STIGMA OF OUR SOULS
If you were destined to experience
Hopelessness
Its icy indiference
Desert or foggy uniformity
Its bars or walls tenacity
Its oceans abysmal bottomlessness
If you had to live trough it
Not accepting it
Not understanding why
And you called on God in vain
Since hopelessness was silent
Or that there is God denied
When you were child or old man defenseless
By strangers or relatives harmed
Or you were very sick or injured
In war or in an accident
Or you have been persecudet, imprisoned
Expelled, ridiculed
Or even if you have been a victim
Of torture, terror, genocide
Know that your suffering
And of despair your streams
Were not revenge, sadism, punishment
They were decision and gift from God
Were flowers from God
Stigmatize angelic kisses
Lanterns that light to Him
Your way or stairs
Because God is truth about everything
Because God is greatest happiness
He gave you a chance deep suffering
To many people inacessible
The suffer is necessary for our souls
To be closer to Him enjoy
And only trough suffering
And only trough streams despair
Our souls can wander trough space-time
To get to know, it understand
To free it from evil and deadness
Our souls are lucky to be God helpers
More and more perfectes
This is from God privileges
Try to get from God flowers
Your suffering is only moment
These flowers will never fade
They are like a diadems
Stigma pact our souls with God
Views: 5,083,983

I have lived in Poland since I was born. I am a graduate of the Jagiellonian University in Krakow, Psychology.
I worked as a psychologist with children and adolescents. Now she works with terminally ill people. For years he has been painting pictures, composing music and above all writing. I write poems, short stories, essays and fairy tales for children
Polish original of the poem:
PIĘTNA NASZYCH DUSZ
Jeżeli dane ci było odczuć beznadziejność
Jej lodowatą obojętność
Pustynną lub mgielną jednolitość
Jej krat i murów nieugiętość
Jej oceanów przepastną bezdenność
Jeżeli musiałeś to przeżyć
Nie rozumiejąc dlaczego
Wzywałeś Boga nadaremno
Bo beznadziejność milczała
Lub nawet że Bóg jest, zaprzeczała
Byłeś wtedy dzieckiem lub starcem bezbronnym
Przez bliskich i obcych krzwdzonym
Lub rannym w wypadku czyna wolni
Lub byłeś prześladowanym, więżnionym
Wypędzonym, wyśmianym
Lub nawet jeśli byleś ofiarą
Ludobojstwa,tortur, terroru
Wiedz,proszę, że twoje cierpienie
I twojej rozpczy strumienie
Ne były zemstą czy karą
Lecz by ly od Boga darem
Były od Boga kwiatami
Anielsiomi pocałunkami
SA takze latarniami
Oswietlajacymi drogę do Niego
Bo On, Bóg jest prawdą o wszystkim
Bo On, B0g jest szczęściem najwyższym
On dał ci szansę cierpienia
Nie każdemu dostępną
Potrzebnego twej duszy
By mogła być bliżej Niego
W jednej harmonii z duszami
bliżej Niego zamieszkalymi
Harmoni poszukiwań
Kontempacji, nowych doświadczeń
Dzielenia się nową wiedzą
Harmonii oswajania świata
Martwoty, zła
I tylko przez cierpienie
I przez rozpaczy strumienie
Masz szansę na uwznioślenie
Masz szansę na doskonalenie
Na duszy swej wędrowanie
Swej duszy odżywanie
W coraz to innych ciałach
Na coraz innych światach
By czynić je piękniejszymi
Od zła wyzwolonymi
Aż staniesz sie pomocnikiem
Coraz bliższym pomocnikiem Boga
Więc gdy cierpi twe ciało
Lub część duszy z nim bliska
Pamiętaj że to przywilej
Pamiętaj ze to łaska
Że dostałeś kwiaty od Boga
Te kwiaty nigdy nie zwiędną
Są to twej duszy diademy
Jej piętna, jej stygmaty